Nareszcie weekend! Czy Wy też czujecie się tak wykończone minionym tygodniem? Już nie mogłam się doczekać odpoczynku. W związku z powyższym, gdy rozpoczął się weekend, postanowiłam się zrelaksować, a jednocześnie wynagrodzić sobie ostatni nawał pracy. Wybrałam się na małe kosmetyczne zakupy. I oto ich rezultaty:
Już od dawna nosiłam się z zamiarem kupna podkładu, gdyż stary jest na wykończeniu. Latem zrobiłabym sobie przerwę, by skóra odpoczęła, ale zimą podkład jest tak samo ważny jak dobrze nawilżający krem. Chroni naszą skórę przed wysuszeniem powodowanym ciągłą zmianą temperatur.
Pani w Inglocie była na tyle miła, że nałożyła mi podkład na twarz bym zobaczyła efekt przed jego kupnem. Według jej wypowiedzi podkład ma za zadanie nadać skórze promienny, naturalny wygląd, jednocześnie zapewniając skórze głębokie nawilżenie. Czy taka jest prawda? Cóż, okaże się w trakcie użytkowania.
A oto mój kolejny nabytek, pędzelek do cieni. Na jego kupno namówiła mnie Asia, twierdząc, że jest on niezbędny w mojej kosmetyczce. Jako amatorka, w tej kwestii ufam jej całkowicie, dlatego poszłam za jej radą. Pierwszy swój test przeszedł śpiewająco, ofiarą była moja siostra idąca na studniówkę. Makijaż wyszedł bajeczny i to dzięki pędzelkowi. (moje zdolności co do makijażu pozostawiają wiele do życzenia :P ). Według Asi jest on idealny do rozcierania cieni. I tu się całkowicie zgodzę. Mam nadzieję, że będzie mi idealnie służył.
To była pierwsza część mojego relaksującego weekendu, drugą będzie domowe SPA, które mam zamiar sobie zafundować :) O jego rezultatach dowiecie się wkrótce.
A Wam jak mija weekend? Jakieś pomysły na relaks? Pozdrawiam gorąco!
Ola
Domowe spa ! Marzenie u mnie nie do spełnienia jak na razie :D
OdpowiedzUsuńOj szkoda, postaraj się o to jak najszybciej :)
UsuńMiłego weekendu,
Ola
Ciekawa jestem tego podkładu:)
OdpowiedzUsuńJa też jestem bardzo ciekawa, tego akurat nie znam (czekam na raport) :) A pędzelek jest świetny, idealny do smokey eye i cieniowania, lepszego jak dotąd nie znalazłam!
UsuńPozdrowienia,
Asia
ciekawa jestem bardzo tego podkładu- tak jak moja poprzedniczka.
OdpowiedzUsuńwiem, że lakiery Inglot ma super, nie mam pojęcia jak z innymi kosmetykami...
Oczywiście napiszę recenzję jak tylko wypróbuje. Co do kosmetyków Inglota, to fakt, że lakiery są bardzo dobre, my z Asią bardzo chwalimy sobie cienie. Przede wszystkim są trwałe i mają ładny pigment.
UsuńPozdrawiam,
Ola
Ja używałam jednego rodzaju podkładu z Inglota (mają ich duży wybór, więc nie wypróbowałam wielu) i jestem z niego bardzo zadowolona. A cienie uważam, że mają jedne z najlepszych na rynku, jak powiedziała Ola - piękne pigmenty, nie osypują się przy noszeniu i nie rolują na powiece.
UsuńPozdrowienia,
Asia
Pędzelek sprawdził się idealnie, makijaż wyszedł świetny! SPA już się nie mogę doczekać!!
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać raportu ze studniówki!!! :) I zdjęć! :)
UsuńCałusy,
Asia
No podkłady inglota uwielbiam, ale sa bardzo lekkie i u mnie z kryciem było ciezko, zobczymy jak u Ciebie się sprawdzą :):***
OdpowiedzUsuńMnie nie zależy na dokładnym kryciu, gdyż raczej nie miewam problemów z cerą :) Chcę by wyglądała zdrowo :)
UsuńPozdrawiam,
Ola
Jak ja to mówię.... pędzli nigdy za wiele! Zawsze nam sie przydadzą i zrobimy coś wspaniałego na oczach :) Tego podkładu w buteleczce nie testowałam, aczkolwiek miałam stycnośc z Inglotem w białej tubce :)
OdpowiedzUsuńO, biała tubka brzmi znajomo i sprawiła się bardzo dobrze ;) My z Olą dostałyśmy lekkiego świra na punkcie pędzli, więc podzielamy Twoją opinię ;)
UsuńPozdrawiamy i zapraszamy ponownie,
Asia
Ciekawa jestem tego podkładu...daj znać czy nie zapycha ;)
OdpowiedzUsuń